|
Wszystko o aniołach i demonach Białe czy czarne skrzydła? |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Reiha
Diabeł
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 18:19, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wczoraj zostałam wkręcona na seans filmowy dla zakochanych! :D To nc,że się nie ma drugiej połówki;) Puszczali nam film o tajemniczym tytule "Simone". Oglądał ktoś?:D Cudny był po prostu! =] Uchachaliśmy się nieźle :) Opowiada o reżyserze, który stracił swoją najlepszą aktorkę, ponieważ.. jej przyczepa nie była najwyższa xD A to chamka! Spuścił powietrze z opon i tak sobie polazła:p To akurat było jej "najlżejsze" wymaganie:) Na szczęście naszego dzielnego filmowca ratuje czubek, który utrzymuje, że dzięki komputerowi można stworzyć idealną aktorkę;o) Oczywiście zdesperowany reżyser w końcu daję się namówić na takie rozwiązanie. Tylko jak potem utrzymać w tajemnicy to, że gwiazda za którą szaleją tabuny fanów składa się z pikseli? :D Superancke to było =] Koniecznie trzeba zobaczyć ;) Jakby powiedziała moja nauczycielka z gimnazjum - film do niedzielnego obiadku :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Christophe
Amorek
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:10, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie, ja niestety niewidzialem, ale co do tego typu filmow to ostatnio bylem w Poznaniu na "Dlaczego nie!".. Hmm.. typowa komedia romantyczna, czyli po prostu nierealny film
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liftangel
Cherubin
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WLKP
|
Wysłany: Pon 14:28, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja pewnie w ten weekned w poznaniu będe na jakimś filmie jak dobrze pójdzie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelic
Anielska Adminka
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 18:24, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Hmmm.... Ja już dawno nie byłam na niczym w kinie, ale ściągnęłam sobie Pachnidło ostatnio i szczerze powiem, że zupełnie czegoś innego się spodziewałam Myślałam, że dużo będzie tego jak morduje i w ogóle, a takich scen było w sumie mało. Cały czas był narrator opowiadający historię i film jest długi (140 minut). Może nie jest to superprodukcja, ale na raz akurat pasuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Christophe
Amorek
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:31, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mi ludzie mowili, ze swietne to "Pachnidlo". Swoja droga wlasnie w Poznaniu chcialem na ten film isc, ale emitowali akurat "Dlaczego nie!", a nie mialem czasu aby czekac do 20 na emisje "Pachnidla"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liftangel
Cherubin
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WLKP
|
Wysłany: Pon 13:00, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Pytanie niz z gruchy ni z pietruchy. Filmy o tematyce s-f. Przykłady, co o nich myslicie, co polecacie i wogóle. Bo ja ogólnie chyba nie przepadam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelic
Anielska Adminka
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 18:18, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Sci-Fi.... Nie to może że nie przepadam, ale zbyt wielu nie znam... :mysli:
Z tego gatunku uwielbiam jedynie "Equilibrium". Fabuła, wykonanie i gra aktorska jest po prostu genialna!!! Film mówi o przyszłości, w której ujednolicono życie obywateli miasta "Libria", które przetrwało po III wojnie światowej. Każdy obywatel musi pozbyć się wszelkich uczuć i dlatego codziennie ludzie wstrzykują sobie specjalną substancje, która likwiduje ich ludzkie oblicze. Mają takie same, zwyczajne mieszkania, pomalowane na biało, z białymi meblami, a nie wolno im posiadać niczego wyzwalającego w ludziach jakiekolwiek uczucia czyli kolorowych ścian, lamp, obrazów, muzyki, ubrań itd. Porządku w mieście strzegą tzw. Klerycy, którzy wyłapują ludzi, oskarżonych o "odczuwanie" i przesłuchują, po czym, wydają wyrok.
Co do innych to "12 małp" jest niezłe... No i jeszcze "Człowiek Demolka" --> może film nie jest bardzo ambitny i nie ma jakiegoś specjalnego przesłania, ale zawsze jak leci w TV to się staram oglądać, bo jest w nim taki specyficzny humor
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liftangel
Cherubin
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WLKP
|
Wysłany: Pią 10:03, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
A ja byłam ostatnio w weekend na 300
Zanim obejrzałam ten film, zaciągnęłam informacji na jego temat. Zaskakujące było to, że spotkałam się z dwoma przeciwstawnymi opiniami. Jedni uważali, że film jest rewelacyjny, ma ciekawą fabułę i dobrze nakręcone sceny batalistyczne, inni z kolei twierdzili, że jest zbyt stylizowany, sztuczny i za mało w nim krwi. Postanowiłam sama się przekonać, jak jest na prawdę.
Zupełnie nie znając komiksu ani tym bardziej szczegółów, nie spodziewałam się niczego szczególnego. Po prostu chciałam się trochę rozerwać na jakimś filmiku, odpocząć po całodniowej nauce, przestać myśleć. Pomyliłam się, dopiero po obejrzeniu tego filmu, zaczęłam się zastanawiać.
Zamykam oczy i wspominam kadr po kadrze…
Już sam wstęp mnie zaciekawił i poruszył. Drobne, dziecięce czaszki roztrzaskane gdzieś w dole i starzec trzymający niemowlę. Ostra selekcja, przeżyje tylko najsilniejsze, najzdrowsze. Dalej, wpajanie wartości przez ojca, rozdzielenie z matką – jak tradycja każe. Ostatnie spojrzenie siedmiolatka na rozpaczającą rodzicielkę, ostatni dzień spokojnego życia. I wtedy rozpoczął się nowy etap w życiu Leonidasa. Etap oznaczony krwią, bólem i silnym instynktem przetrwania, wręcz nieludzką determinacją.
Kolejny znaczący moment – spotkanie z wilkiem (nieco za wąskim w talii jak na moje oko…) którego śmierć staje się przepustką do kolejnego levelu, tym razem o wiele bardziej znaczącego, niż poprzedni. Leonidas staje się mężczyzną, Spartiatą, Królem…
Sceny bitewne po prostu zapierały dech w piersiach. Falanga, niezawodny i niezwykle widowiskowy szyk bojowy był po prostu tak dopracowany i ciekawie przedstawiony, że przyglądałam się temu z niemałym podziwem. Styl w jakim walczyli Spartiaci był doprawdy niezawodny. Odwaga i honor oraz szacunek i równość biła z ich oczu przepełnionych wolą przetrwania. Nie poddawali się, choć czuli nadchodzący koniec. Nie uciekali, bo byli zbyt dumni ze swoich korzeni. Doskonale zostało przedstawione to, że nie liczy się siła mięśni, lecz przede wszystkim bystry i jasny umysł. Oraz odwaga. Bo Nieporównywalne jest walczenie jak tchórz łukiem i strzałą, z odległości i wysokości, a doznawanie ran na polu bitwy, dzierżąc w dłoni tarczę i topór, walcząc do ostatniej kropli krwi.
Scena miłosna, pomiędzy królem a królową przedstawiona była tak delikatnie i zmysłowo, jak w mało którym filmie. Zwłaszcza przeznaczonym głównie do męskiej części publiczności. Przyznaję, że mi ona bardzo się spodobała, gdyż była ciekawym przerywnikiem pomiędzy jednym spiskiem, a wyprawą po śmierć.
Zaskoczył mnie końcowy fragment, kiedy Leonidas odrzuca włócznię i tarczę, po czym upada na kolana. Wtedy ze złości już zaciskałam nieświadomie pięści… Czułam zawód… Ale po raz pierwszy zawiodłam się na swojej intuicji podczas filmu od niepamiętnych czasów. Pozytywnie. A dlaczego? Nie zdradzę, to zbyt istotny moim zdaniem fragment.
Nie zabrakło też wzruszenia. Moment, gdy król wypowiada ostatnie słowa „Królowo…Żono... Ukochana..." po czym rozkłada ręce i z godnością i stoickim spokojem przyjmuje na siebie deszcz strzał, które przyćmiły słońce strasznie mną wstrząsnął, choć sama nie wiem dlaczego. Może ujrzałam oddanie ukochanej osobie… Dyskretnie otarłam policzki. Na takim filmie nie powinno się płakać.
Oprawa muzyczna była nie do pobicia, m.in. świetnie zgrane dźwięki z marszem trzystu najodważniejszych… Nie dało się nie zauważyć jak bardzo muzyka dodaje całości smaczku. Ja byłam pod wrażeniem, wsłuchując się w brzmienie ścieżki dźwiękowej np. podczas gdy statki rozpadały się z hukiem.
Ten film pomógł mi zrozumieć kilka spraw. Zacznę od najistotniejszej dla mnie, lecz pewnie mało ważnej dla ogółu filmu. Należy mówić osobom na którym nam zależy, co się do nich czuje, dopóki mamy taką możliwość. Nigdy nie wiemy co przyniesie życie. A los bywa okrutny. Drugą sprawą jest fakt, jak bardzo kobiety wpływały na decyzje mężczyzn. Jednak nie na darmo uważa się, że to kobieta jest szyją… Film nauczył mnie też, że trzeba sobie jasno postawić wartości, jakie są dla nas istotne i trzymać się ich. Nie zmieniać toku myślenia tylko dlatego, że tak nie wypada. Należy ryzykować i się potykać, upadać i powstawać. Bo to nas uczy jak stąpać kolejny raz. Aż w końcu osiągniemy perfekcję…Kolejną ważną, a wręcz podsumowującą cechą może być to, że z pozoru źle zapowiadający się film może okazać się superprodukcją. Bo ten dla mnie taki się właśnie okazał.
Nie będę opowiadać całego filmu, nie o to chodzi. Nie będę psuć Wam zabawy z oglądania. Bo warto pójść samemu i się przekonać, co tak naprawdę można powiedzieć o tym filmie. Mogę tylko podziękować panu Millerowi za stworzenie tak ciekawego komiksu, panu Synderowi za intrygującą ekranizację, oraz aktorom, zwłaszcza odtwórcom Króla Leonidasa i królowej Gorgo – byłam pod wielkim wrażeniem. Powiem jeszcze tylko tyle, że wychodząc z kina powiedziałam, ze chętnie obejrzałabym go jeszcze raz…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelic
Anielska Adminka
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 20:16, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Hmmm.... Ja bardzo chcę zobaczyć ten film, bo też słyszałam o nim wiele skrajnych opinii, a zwykle niczym się nie kieruję, oprócz własnego zdania. Wydaje mi się że jedyna rzecz na którą mogę kręcić nosem to jakieś naciąganie fabuły, bo bardzo lubię starożytność, mitologię i zawsze w takich filmach czepiam się scenariusza... Ale powiem wam wrażenia jak zobaczę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Christophe
Amorek
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:15, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja też się wypowiem, jak oglądnę Bynajmniej słyszałem, że gra tam Rodrigo Santoro, znany nam z "Zagubionych".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liftangel
Cherubin
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WLKP
|
Wysłany: Śro 16:01, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
To mykajcie na film, czekam na relacje. Ja się 2 raz wybieram
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|